poniedziałek, 2 stycznia 2012

Zaspany poniedziałek.

Siemka.

Dzisiaj pisze Duśka. "Zaspany poniedziałek" dawał znaki o sobie już od rana. Specjalnie rano wstałam, żeby iść do szkoły z moją koleżanką Agnieszką O. idziemy, gadamy, idziemy, gadamy, idziemy, gadamy, przychodzi Pasek, idziemy, gadamy.. Doszliśmy do szkoły. O kurde! Zapomniałam butów na zmianę.! Musiałam wrócić się z Agnieszką do domu. Na szczęście poszłyśmy na skróty, ale nie wiem czy te skróty były dobrym pomysłem.. BŁOTO, WODA, WIELKI DOŁEK. Oto co nas spotkało. Więc wróciłyśmy do szkoły w brudnych i mokrych butach :/ Pierwsza lekcja na szczęście j.niemiecki, mieliśmy temat o Sylwestrze itp. Następna chemia i tu nie było już tak pięknie, ale chociaż mi się spać nie chciało. :) J.polski, biologia, fizyka i religia. Ogólnie na religii nie jest nudno, ale miałam taką dobrą miejscówke, że aż prosiła o sen. Ławka+grzejnik... taki cieplutki.. Więc, żeby nie zasnąć zaczęłam gadać, malować sobie itp. I nagle... (drrrrrrr.) DZWONEK.! Yeah.! Do domu! Odrobić lekcje, pobawić się z psem i spaaaaać. Więc Dobranoc.!


______________________________________
Dzień doberek na rondelek
czy już wstał mój kartofelek?
Humor mam dziś beznadziejny
więc mój dzień jest bez ambicyjny.

 Miłeego. Kaśka&Duśka

1 komentarz: